zywać jej jego imieniem. Karawana pozostałaby w tym wypadku rzeczą główną, on zaś zwykłym jej członkiem, jak każdy inny. Oznaczenie jej jego mianem daje powód do wniosku, że punkt ciężkości spoczywa właśnie na nim — że dworzanin nie znalazł się w niej przypadkowo, lecz najprawdopodobniej uformował ją sam, że jest jej organizatorem i przywódcą. Jeśli to nasze przypuszczenie jest trafne, musimy się zkolei zapytać, co za cel może mieć dworzanin w uformowaniu karawany? Oczywiście, trudno przypuścić, żeby to uczynił za własne środki i dla własnego celu; działa z pewnością z polecenia kogoś innego, tym zaś kimś innym według wszelkiego prawdopodobieństwa może być jedynie pan dworzanina. Przypuszczam nadto, że nazwa „karawana dworzanina“ nie jest nazwą publiczną, oficjalną, nadaną przez samego organizatora; skłonny jestem raczej sądzić, że w ten sposób określają ją jedynie Peder-i-Baharat i Sefir. To zaś jest dla mnie jeszcze jednym dowodem, że nie zgadywałem fałszywie.
Strona:Karol May - Sillan III.djvu/63
Ta strona została skorygowana.
61