którego przekradnę się z Winnetou. Dam umówiony znak, jeśli będziemy potrzebowali waszej pomocy.
— Jak pan naśladuje ćwierkanie świerszcza?
— Zapomocą źdźbła trawy. Składa się dłonie, przytykając do siebie oba kciuki, które ściskają mocno źdźbło trawy. Między niższemi końcami kciuków pozostawia się wąską lukę, gdzie źdźbło może swobodnie wibrować. W ten sposób tworzy się rodzaj piszczałki. Skoro się przykłada usta do kciuków i dmucha w słomkę krótko — frr-frr-frr! — rozlega się ćwierkanie podobne do głosu świerszcza. Oczywiście, trzeba mieć wprawę.
W tej chwili odezwał się Winnetou:
— Mój biały brat później wyjaśni te rzeczy. Zaczynamy!
— Dobrze. Czy weźmiemy ze sobą nasze znaki?
— Owszem. Niech Szoszoni się dowiedzą, kto u nich był.
Wielu westmanów i wybitnych Indjan posługuje się specjalnemi znakami, aby zawiadomić o sobie swoich przyjaciół, lub wrogów. Niektórzy Indjanie naprzykład wycinają swój znak na mchu, na policzku, na czole, czy na ręce zabitego wroga.
Winnetou i Old Shatterhand odcięli kilka
Strona:Karol May - Syn niedźwiednika Cz.1.djvu/136
Ta strona została skorygowana.
135