— Nie lękam się ciebie. Kpię z twoich pustych przechwałek.
— A więc poczekaj, aż się naradzę z moimi wojownikami! Wówczas dowiesz się, czy Oiht-e-keh-fa-wakon mówi tylko, czy też działa!
Naradzał się z paroma wojownikami. Poczem zwrócił się ponownie do Old Shatterhanda i zapytał:
— Czy wiesz, co to muh-mohwa?
— Wiem.
— Dobrze! Potrzebujemy skalpów i leków. Czterech mężów będzie walczyć w muh-mohwa, ty ze mną, a jeden z twoich czerwonych z jednym z moich wojowników. Jeśli my zwyciężymy, zabijemy i oskalpujemy was wszystkich, jeśli zaś wy zwyciężycie, zabierzecie nasze skalpy i życie. Czy masz dosyć odwagi?
W pytaniu tem kryło się szyderstwo. Old Shatterhand odpowiedział z uśmiechem:
— Jestem gotów! Na dowód zgody połóż swoją rękę na mojej.
Wyciągnął rękę. Olbrzym, zaskoczony jego pochopnością, ociągał się przez chwilę.
Muh-mohwa znaczy w narzeczu Utahów „ręka u drzewa“. Niektóre plemiona używają tej walki jako rodzaju sądu Bożego. Mocnemi rzemieniami przywiązuje się obu zapaśników jedną ręką do drzewa, a w wolne ręce daje umówioną broń — tomahawk, lub nóż. Rzemienie są tak
Strona:Karol May - Syn niedźwiednika Cz.2.djvu/112
Ta strona została skorygowana.
108