Strona:Karol May - Syn niedźwiednika Cz.2.djvu/82

Ta strona została skorygowana.



IV
BEZIMIENNY

Tymczasem towarzystwo wróciło do ogniska. Oczywiście, z początku rozmawiano o tragikomicznej przygodzie Boba. Potem proszono Długiego Davy’ego, aby opowiedział jakieś przeżycie. Opowiedział o pewnem spotkaniu z trapperem Juggle-Fredem[1], który słynął z celności strzałów. Opowiedziawszy parę jego sztuczek, dodał:
— Ale istnieją inni podobni strzelcy. Znam dwóch, których nikt nie zdołał prześcignąć. To Winnetou i Old Shatterhand. Proszę, sir, czy nie zechciałby pan opowiedzieć jakiej przygody?
Te słowa były skierowane do Old Shatterhanda, który nie odrazu się odezwał. Odetchnął głęboko, jakgdyby chciał wywąchać jakiś daleki zapach.
— Tak, ten drab w wodzie cuchnie jeszcze przyzwoicie, — zauważył Jemmy.
— O, nie o niego chodzi, — odparł Shatterhand, rzucając badawcze spojrzenie na swego ko-

  1. Fred Kuglarz.
78