Strona:Karol May - Tajemnica Miksteków.pdf/140

Ta strona została uwierzytelniona.
VI
PABLO CORTEJO.

Człowiek jest nieodrodnym synem ziemi, na której żyje. Charakter prawdziwego Meksykańczyka odpowiada charakterowi jego ojczyzny. Meksyk jest w znacznej części wulkaniczny. Podobnie większość mieszkańców jest krewka, porywcza, wulkaniczna. W kraju panuje żółta febra, w polityce Meksyku stosunki są gorączkowe i niezdrowe. Życie ludności, jej zwyczaje są pełne fantazji i zmian; w przeciągu jednego tygodnia można tu zaznać więcej przygód, aniżeli gdzie indziej przez dziesiątki lat. Jak wiadomo, stolica kraju, dawniej siedziba nieszczęśliwego władcy Montezumy, nosi taką samą nazwę, jak kraj cały: Meksyk. Wśród pałaców tego miasta jednym z najbogatszych był pałac hrabiego Fernando de Rodriganda y Sevilla, pana wielkich dóbr i możnowładcy.
Hrabia Fernando siedział właśnie w swym gabinecie i przeglądał rachunki, przedłożone mu przez sekretarza Pabla Cortejo. Łatwo było poznać, że panu sekretarzowi humor dziś nie dopisuje. Wysoka jego, chuda postać była pochylona, bezkrwiste usta były zaciśnięte, niezadowolone; od czasu do czasu obrzucał hrabiego zaledwie dostrzegalnem, zjadliwem spojrzeniem

138