Strona:Karol May - U Haddedihnów.djvu/86

Ta strona została skorygowana.

puje i jaki ma kłus. Zsiadając z konia, szeik zapytał raz jeszcze:
— No, jakże ci się podoba? Znalazłeś jakąś przywarę?
— Powiedz mi przedewszystkiem, czyś ty się dopatrywał braków.
— Owszem.
— I znalazłeś?
— Nie. Nie ma żadnych.
— Więc sądzisz, drogi Halefie, że istnieją konie bez braków?
— Jesteś lepszym znawcą ode mnie.
— Należysz do narodu Bedawi, powinieneś się więc znać na tem lepiej, niż człowiek, który wojuje piórem i atramentem.
Inaj’ Allah! Mów szczerze — ogier ma braki?
— Owszem.
— Byłem chyba ślepy, skoro ich nie zauważyłem!
— O nie! Chodzi tylko o drobiazgi, które nie zmniejszają wartości konia. Przedewszystkiem tylne kopyta są mniejsze; ale oczywiście różnica jest tak mała, że mogłeś jej nie zauważyć. Ponadto klatka piersiowa powinna być nieco głębsza. Czoło ma wpraw-

82