Strona:Karol May - U Haddedihnów.djvu/99

Ta strona została skorygowana.

obrazem boskiej wszechmocy, kobieta odbiciem dobroci Boga i miłości. Tylko wtedy, gdy łączą w sobie te właściwości, stają się naprawdę ludźmi. Czy istota, będąca wcieleniem boskiej miłości, może być pozbawiona duszy?
— Nie.
— Więc czy kobieta ma duszę?
Przez długą chwilę patrzyła mi w oczy; potem wolnym ruchem opadła na kolana, złożyła ręce, westchnęła i rzekła głosem drżącym ze wzruszenia:
— Tak, kobieta ma duszę! Allah, posiadam duszę! Sihdi, przekonałeś mnie o tem kilkoma słowy. Wątpiłam i walczyłam przez tyle lat i oto szczęście nadchodzi tak nagle. Nie jestem pustem naczyniem. Nie poto tylko istnieję, aby służyć mężczyźnie i rozpłynąć się później w nicości. Tak, sihdi?
Szlochała z radości.
— Tak, masz rację. Marja, błogosławiona między niewiastami, króluje w niebie. Przed tobą zaś i wszystkiemi kobietami, które idą w twe ślady, brama do szczęśliwości stoi otworem. Tak naucza wiara chrześcijańska. Naucza ona również, że Chrystus

95