Strona:Karol May - U stóp puebla.djvu/57

Ta strona została uwierzytelniona.

wejście do czworoboków i mieszkań. Nad tą budowlą parterową wzniesiono z tego samego materjału i w ten sam sposób drugie, trzecie i t. d. piętra, lecz tak, że każde wyższe piętro było cofnięte o parę lub więcej metrów, a zatem miało jakgdyby taras na dachu niższego piętra. Zasadniczo otwory w dachach służą zamiast drzwi i okien. Aby dostać się do mieszkania, trzeba się wspiąć na wyższe piętro i stamtąd przez odpowiedni otwór zejść jakby do piwnicy. Dostać się zaś na taras parterowy można tylko zapomocę drabiny. Kiedy się więc drabinę wciąga na płaski dach, dostęp dla wroga jest utrudniony i niebezpieczny. Na wyższe piętra prowadzi czasem ułożony w kształcie stopni mur, ale najczęściej także i tu używa się drabin, które każdej chwili mogą być wciągnięte na górę. Widzimy więc, że budowle te ongi doskonale służyły ku obronie. Gdy wszystkie drabiny zostały wciągnięte na górę, wróg musiał własne drabiny przystawiać i wdrapywać się na platformę parteru, przyczem wystawiał się na strzały ze wszystkich wyższych pięter, a poza tem na niebezpieczeństwa ataku z wnętrza dolnego piętra. A gdy po morderczej walce opanował pierwszą platformę, musiał ponowić niebezpieczne wysiłki, aby dostać i wywalczyć drugą. Przytem nie miał żadnej osłony, podczas gdy system tarasowy budowli stanowił wyśmienitą osłonę dla atakowanych.
Tak wygląda właściwe prawidłowo zbudowane pueblo. Ale takie są nader rzadkie. Zazwyczaj są to nieprawidłowo sklecone kompleksy najrozmaitszych komórek z gliny, wzniesione zwykle w ponurych miejsco-