Zabalzamowane krokodyle? Tak jest! Dawni Egipcyanie balzamowali nie tylko zwłoki ludzi, ale także krokodyli, byków, wilków, ibisów, sokołów, nietoperzy i niektórych ryb. Wierzyli oni w pośmiertny ich żywot i starali się zachować ciała, aby dusze, które z nich wyszły, znalazły je po swoim na ziemię powrocie. Ażeby trupy zakonserwować, napełniano jamę brzuszną, piersiową i mózgową masą złożoną przeważnie z pewnego gatunku asfaltu, zwanego „mumiya“. Stąd to pochodzi, że te niezniszczalne zwłoki nazywają się mumiami.
Każdą poszczególną część ciała owijano z osobna płótnem, a potem całe ciało krępowano mnóstwem lnianych bandaży. Zależnie od tego, do jakiej kasty nieboszczyk należał, umieszczano jego ciało w drewnianej, niekiedy nawet podwójnej trumnie albo też układano w kamiennym sarkofagu. Biednych nie chowano w trumnach tylko zakopywano ich w piasku.
Jest kilka rodzajów mumii. Najstarsze znaleziono w Memfis; są one czarne i tak zeschnięte, że rozpadają się łatwo. Mumie tebańskie mają żółtą, matowopołyskującą barwę, a paznokcie ich zabarwione są zapomocą hennahu, który jest do dnia dzisiejszego ulubionym kosmetykiem kobiet wschodnich. Mumia króla Merenre, który panował przed przeszło czterema tysiącami lat, jest najstarszą ze wszystkich znanych. Wiele mumii ma na sobie pierścienie i inne ozdoby, a niekiedy można przy nich znaleźć próbki owoców i zboża.