Strona:Karol May - W Kraju Mahdiego T.1.djvu/216

Ta strona została przepisana.

Cmentarzyska staroegipskie uległy niestety w ciągu ostatnich kilkuset lat w znacznej części zniszczeniu, dzięki pożałowania godnej gospodarce, jaką na nich rozwinęli Arabowie, a także przeróżni powołani i niepowołani badacze europejscy. Już w nowszych czasach sprawili Arabowie wielkie zamieszanie w stosunkach rodzinnych dawnych zabalzamowanych królów i książąt egipskich, wydobywając mumie z trumien i układając je stosami. Już w wiekach średnich handlowano mumiami i, kto chciał, mógł otwierać groby i zabierać nieboszczyków na swoją własność. Dopiero Mehemed Ali położył kres tej gospodarce, wydając rozporządzenie, że dawne cmentarze są własnością rządu i tylko rząd może mumie spieniężać. Szacherki mimoto nie ustały zupełnie i do dnia dzisiejszego wielu Arabów ciągnie zyski z tego zakazanego handlu. Beduini i Fellatanowie włamują się do mauzoleów i rozbijają mumiom czaszki, aby z nich wydobyć kawałek złotej blachy, w które nieboszczyków zaopatrywano, aby mieli czem zapłacić za przewóz przez rzekę umarłych.
W naszych czasach nawet medycyna znalazła pretekst, aby się dobrać do mumii. Dawni alchemicy szukali w nich kamienia mądrości i setki mumii w tym celu zniszczyli. Po nich przyszli fabrykanci eliksirów, zajmujący się przyrządzaniem soków życiowych. Przypisywali oni mianowicie mumiom i pociętym na kawałki resztkom trupów tajemnicze siły lecznicze i głosili, że zapomocą krwi byczej, popiołu ze spalonego trupa, soku euforbii i pyłu z mumii można człowiekowi w sztuczny sposób przywrócić zdrowie i młodość.
Niemieckie i austryackie droguerye sprowadzały mumie przez Livorno i Tryest. Około roku siedmdziesiątego kosztował wiedeński cetnar mumii pięćdziesiąt guldenów. Ponieważ przemycanie tego towaru połączone jest teraz nawet z niebezpieczeństwem życia, podniosła się cena mumii do czterystu, a nawet pięciuset guldenów. Trwały popyt na mumie sprawił, że dziś istnieją już fabryki fałszywych staroegipskich niebosz-