Strona:Karol May - W Kraju Mahdiego T.1.djvu/539

Ta strona została przepisana.

danie p. t. „Czarny Mustang“. Różni się ono tem od tamtych powieści, że nie jest pisane w formie pamiętnika w pierwszej osobie, lecz zwyczajnego. Treść jego stanowi epizod z życia Old Shatterhanda i Winnetou, który to epizod nie należał do toku opowiadania tamtej powieści. Bohaterem jego oprócz dwu wymienionych osób jest zakamieniały i słynny z okrucieństwa wróg „bladych twarzy“, Czarny Mustang, zwany tak od stepowego konia, na którym jeździł. Po długich trudach i walkach dostaje się on nareszcie razem z kilkudziesięciu wojownikami w ręce białych. Dzięki interwencyi Winnetou i Old Surehanda nie ginie on ani jego towarzysze, lecz spotyka go inna kara, a mianowicie pozbawienie czci i godności wodza przez obcięcie czupryny i zabranie worka z gusłami, co u czerwonoskórych jest największą hańbą.
Oto w krótkości szkielety zaledwie samych fabuł, z których jednak poznać można, że zajmować już muszą samym wątkiem opowiadania. Ale w pobieżnym szkicu nie podobna wyczerpać tego wszystkiego, co składa się na to, że powieści podróżnicze Maya czyta się jednym tchem i jakie się z nich odnosi korzyści. Więc May jest przedewszystkiem wyposażony nadzwyczajnym literackim talentem. Opowiadanie jego płynie gładko, a nie wymuszenie, jakby ktoś zdawał sprawę ludziom dobrze sobie znajomym. Jako były obserwator i głęboki psycholog, kreśli May swoje sytuacye tak, że czy to idzie o opis miejscowości, czy też zdarzenia, tłómaczy się ono odrazu i w swoich pobudkach i w szczegółach chwilowego nastroju. A niezrównany już jest ten autor w kreśleniu postaci. W kiku rysach nieraz potrafi postawić postać, tryskającą życiem, dać wizerunek jej inteligencyi, charakteru i cech plemiennych albo lokalnych tak plastycznie i barwnie, że niepodobna go zapomnieć. Pod tym względem jest May mistrzem zarówno, kiedy kreśli wielkie, symboliczne niemal postaci, jak Pir Kamek lub Marah Durimeh, ideały swojego typu jak Winnetou,