„Przez kraj Skipetarów“, „Szut“. Dzieła te obejmują razem jeden opis przygód i podróży po obszarach państwa otomańskiego. Trzy następne tomy pod tytułem „Winnetou“ obejmują opisy z Ameryki Północnej. Następne noszą tytuły: „Pomarańcze i daktyle“, „Old Surehand“ (trzy tomy), „W kraju Mahdiego“ (trzy tomy).
May posługuje się formą bardzo oryginalną. Daje on wrażenie z pierwszej ręki: osobą opowiadającą i zarazem bohaterem jest sam autor. Przeciwnicy zarzucają mu więc z tego powodu samochwalstwo i napuszystość. Po bliższem jednak rozpatrzeniu dzieł Maya musi każdy rozsądny czytelnik przyznać, że właśnie ten sposób opowieści stanowi główną jej zaletę. Osoba bohatera skupia w swym charakterze całą myśl przewodnią, całą ideę posłanniczą iście syzyfowych prac Maya, i dzięki temu uwaga czytelnika nie rozprasza się, lecz nawet najmniej wybrednym przedstawia się rzecz jasno, dobitnie i we właściwej formie, wynikającej z pewnych psychologicznie umotywowanych wypadków i sytuacyi.
Z drugiej strony podziwiać należy odwagę autora, który wcielił się sam niejako w osobę bohatera. Emir Kara ben Nemzi, Old Shatterhand, Charley — oto postacie głównych bohaterów, których role przejął May na siebie, jak dobry aktor w jednej sztuce w teatrze, w którym brak sił artystycznych. Ucharakteryzowany znakomicie, nie powtarza jednak słów i idei obcych, lecz swoje własne. Szczegół to bardzo ważny, gdyż w tym wypadku autor przyjmuje na siebie w całości odpowiedzialność za to, co niesie w tysiączne rzesze czytelników. Że zaś te rzesze rekrutują się z najszerszych warstw, a więc i z ludzi, którzy czytają rzeczy, uzbrojeni w mniejszy lub większy zasób krytycyzmu, May rozprawia się z nimi odrazu, najpewniejszą bronią, jaką jest — szczerość i prawda. Oto tak było, a kto chce, niech temu wierzy, kto nie chce — trudna rada. Nikt rozsądny zresztą nie powinien pytać, czy to lub owo zdarzenie przeżył osobiście sam autor Karol May, gdyż nie idzie tu o niego, lecz o bohatera. W każdym
Strona:Karol May - W Kraju Mahdiego T.2.djvu/517
Ta strona została przepisana.