Strona:Karol May - W Kraju Mahdiego T.2.djvu/520

Ta strona została przepisana.

baczy tyle, ile nie widzą tysiące ludzi, jeżdżących automobilami.
May, jak to z jego własnych opisów tu i ówdzie wyczytać można, jest bardzo silnie zbudowany, posiada żelazne iście zdrowie, a ponadto znakomite, wszechstronne niemal wykształcenie, stały, twardy charakter i silną wolę. Człowiek, zaopatrzony w taką broń, mający oprócz tego do dyspozycyi doskonałą strzelbę i rewolwer, może śmiało stanąć naprzeciw kilkudziesięciu ludzi, zwłaszcza dzikich, ciemnych i nieokrzesanych. Trzeba bowiem wiedzieć, że wśród tych ludzi, stojących na bardzo nizkim szczeblu kultury, taki naprzykład Kara Ben Nemzi jest zjawiskiem nadziemskiem, jakimś półbogiem, którego 24-strzałowy rewolwer uważany bywa jako czarodziejski przedmiot, strzelający sam z siebie bez ładowania w nieskończoność. To samo dotyczy i zastosowania naprzykład leków, które w pojęciu tych ludzi są cudami. Jeżeli więc weźmiemy te i setki innych okoliczności pod bliższą rozwagę, to wcale a wcale nie wyda się nam rzeczą dziwną, że Kara Ben Nemzi zawładnie całym szczepem Kurdów lub dzikich Indyan, że odbije opryszkom setkę niewolników, że, jednem słowem, zwycięży wszystkich swoich wrogów nawet wtedy, gdy go zwiążą, jak barana, na pokładzie okrętu, lub też rozciągną między palikami na piasku pustyni na wzór skóry do wyprażenia, bądź wreszcie wsadzą do podziemnej studni na śmierć głodową.
May w kompozycyi owych powieści, na pozór licznych, jest niesłychanie konsekwentny. Każdy opis, każdy szczegół, każdy fakt ma swoje znaczenie w akcyi, jest jednem ogniwem w wielkim i wcale nie poplątanym łańcuchu całości. | dzięki właśnie temu, utwory Maya pod względem kompozycyi artystycznej nie pozostawiają nic do życzenia, a nawet przewyższają podobne dzieła, osnute na sztucznej kanwie. Więcej bowiem w nich realizmu, więcej życia i prawdy.
W dziełach Maya, oprócz głównego bohatera, mamy całą rzeszę typów rozmaitych ras i narodów.