Strona:Karol May - W Kraju Mahdiego T.2.djvu/525

Ta strona została przepisana.

kryminalne, które tyle zła czynią wśród najszerszych warstw nietylko za granicą, ale niestety i u nas.
Do zasługi Maya ma prawo i wydawnictwo „Przez lądy i morza“, które puściło w obieg dotychczas siedemnaście olbrzymich tomów, głównie w zeszytach, a więc w sposób dostępny nawet dla najuboższego czytelnika.
O błędach i usterkach prac Maya wspomniałem niejednokrotnie w ciągu niniejszej rozprawki. Zreasumowane jednak, nikną one wobec dodatnich cech i zasadniczej idei prawdziwej. Zresztą niema na świecie dzieła doskonałego w całem znaczeniu tego słowa.
Co do stylu — to May grzeszy nieraz rozwlekłością, zwłaszcza w dyalogach, a nieraz razi napuszystością. Usterki te jednak w polskim języku usunięto pióro redakcyjne. Na pochwałę też wydawnictwa dodać należy, że tłómaczenie dzieł Maya w niejednym wypadku przewyższa oryginał, a wogóle niema ani znaku, jakoby to było tłómaczenie. I nie dziw, skoro wydawnictwo zatrudnia wybitnych i znanych literatów, oraz profesorów-specyalistów w języku niemieckim.
I jeszcze jeden dodatni szczegół: powieści Maya są ilustrowane. W każdym tomie czytelnik ma kilkanaście doskonałych rycin, między któremi jedna jest kolorowana. Ryciny, pendzla znakomitych malarzy, wykonane zostały w pierwszorzędnym zakładzie cynkograficznym.
W szkicu niniejszym nie wyczerpaliśmy bynajmniej tematu. O dziełach Maya pisać bowiem można całe tomy, i istotnie w języku niemieckim pojawił się cały szereg rozpraw i broszur, poświęconych wyłącznie twórczości znakomitego podróżnika i pisarza. — Kilka tych uwag podajemy w celu zwrócenia uwagi czytającej publiczności na te prawdziwe perły, przyswojone naszej literaturze. Kto zresztą, uprzedzony może przez sprawozdania pism z głośnego procesu Maya, wątpiłby o jego dziełach, temu radzimy przeczytać jeden-jedyny tom, — to wystarczy, a jesteśmy pewni, że zgodzi się na przytoczone tu uwagi w całej rozciągłości.

Redakcya.