Ta strona została uwierzytelniona.
— Nazywam się Murad Nessyr.
— Skąd pochodzisz?
— Z Nif koło Ismir.
— Twój zawód?
— Bazirgijan.
— Kupiec? Czem handlujesz?
— Czem się tylko da. Teraz udaję się do Chartumu po sennę, gumę i kość słoniową.
— Czy nie kupowałeś i nie sprzedawałeś jakiego innego towaru?
— Owszem.
— Tak, ale ja mam na myśli towar żywy, niewolników.
— Taki handel przez myśl mi nigdy nie przeszedł. Jestem posłusznym poddanym i nie czynię nic przeciwko prawom sułtana i rozkazom kedywa.
— Jeśli tak, to dobrze. Czy znasz może miejscowość Kauleh, leżącą nad Bahr el Abiad?
— Nie.
— To szczególne! Taki kupiec, jak ty, miałby nie znać tej miejscowości? To wydaje mi się podejrzane! Nie dawniej
17