Strona:Karol May - Walka o Meksyk.djvu/115

Ta strona została uwierzytelniona.

— Przypuszczam.
— Trzeba to zbadać! Ale jaką w tem rolę gra Emilja?
— Bardzo wielką. Hilario twierdzi, że jest szpiegiem Juareza.
— Należy więc przypuszczać, że cesarz i Mejia chcieli uciec przy jej pomocy, a więc pod pośrednią ochroną Juareza. Musimy temu zapobiec.
— Zrobiłem swoje. Cesarz ma zaufanie do mnie i do doktora Hilaria. Jest najlepszej myśli. Czeka na wiadomość, że na Juareza natarto ztyłu. Wyślę pułk, który przedsięweźmie pozorny atak; to też Maksymiljan będzie przekonany o wybuchu powstań i nie ruszy się z miejsca.
— A jednak to jeszcze nie wszystko. Może powziąć jakieś podejrzenia.
— Był blisko tego. Sennorita Emilja musiała Mejii przedstawić naszego Hilaria w niezbyt pochlebnem świetle. Zbierał się o tem mówić, ale nie pozwoliłem mu dokończyć.
— Musimy usunąć tę kobietę.
— Bezwarunkowo. Pozbawimy Mejię dowodów, cesarza zaś i generałów człowieka, któryby im dopomógł do ucieczki. Trzeba będzie rozpuścić pogłoskę, iż uciekli potajemnie. Cesarz wtedy będzie przekonany, że skłamali i uciekli przed odpowiedzialnością. Czy wie pan, gdzie sennorita Emilja mieszka?
— Owszem. U starej sennory Mirandy. Jestem jej kuzynem; znam ten dom dokładnie.

111