Strona:Karol May - Zmierzch cesarza.djvu/110

Ta strona została uwierzytelniona.

stały się w ręce Escobeda, który przybył na niespodzianą wieść, że żołnierze jego odnieśli bezkrwawe zwycięstwo.
Cerro de las Campanas było otoczone przez wojska oblężnicze. Schronił się w niem cesarz.
Nie było mowy, aby pozycja ta mogła się utrzymać dłużej, niż kilka godzin.
O siódmej wysłał Maksymiljan parlamentarjusza, oświadczając, że postanowił się poddać. O ósmej odbyła się bezwzględna kapitulacja. Cesarz oddał szpadę generałowi Escobedo.
Tak więc Queretaro wraz z całą załogą dostało się w ręce nieprzyjaciół. —
W miesiąc później, 21-go czerwca, kapitulowała również stolica. Wkroczył do niej generał Porfirio Diaz, po opuszczeniu miasta przez nikczemnego komendanta, generała Marqueza, który wykradł się chyłkiem. 27-go czerwca oddziały prezydenta zajęły Veracruz.
Juarez wrócił więc za sztandarem Meksyku, tak oplutym i shańbionym przez monarchistów, do doliny Anahuaku i zatknął go zwycięsko na Plaza mayor.
W całym Meksyku przywrócono rządy republikańskie. Juarez powrócił do dawnej władzy.
Skończyło się cesarstwo. A — cesarz? — — —
15-go maja wysłał generał Escobedo następujący list do ministra wojny wojsk republikańskich, przebywającego w San Luis Potosi:

108