Strona:Karol May - Zwycięzcy.djvu/118

Ta strona została uwierzytelniona.

nominacię na bimbasziego. Kazał następnie podać kawę i fajki; musiałem się doń przysiąść i opowiedzieć szczegółowo o wszystkiem. Poczem napisał te listy i mnie do was przysłał. Biorąc listy, spojrzałem na adres i pozwoliłem sobie zwrócić mu uwagę, że, zamiast „bimbaszi“, napisał „mir alai“; wówczas odpowiedział mi, że tego sobie życzy Osman Pasza; jutro zaś wieczorem osobiście dopowie wam resztę.
Otworzyliśmy listy; zawierały niezwykłe grzeczne zaproszenie na asza[1] do paszy na dzień następny, więcej nic; ale to wszak wystarczało!
— Zaproszenie do paszy! Ja u paszy! I ta wyższa szarża! — zawołał poruszony starzec. — Co to ma znaczyć?
— Że Osman Pasze dotrzymał mi słowa — odrzekłem. Jesteś zrehabilitowany, jak to się u nas nazywa, i jeszcze więcej; mam przeczucie, że dowiesz się jutro o swej nominacji na pułkownika.
Wypuścił list z rąk i westchnął?
— Oby to rzeczywiście było prawdą!

— Brak jedynie stracenia Sefira, żeby przynaj-

  1. Wieczerza, główny posiłek na wschodzie.
116