Strona:Karol May - Zwycięzcy.djvu/32

Ta strona została uwierzytelniona.

— Czy tak ci śpieszno?
— O tak, bardzo, sihdi! Niechętnie chowam to, co inni mają otrzymać, najwyżej tylko minutę dłużej, niż potrzeba, a więc to samo tyczy się cięgów. które oddawna już miały przejść w jego posiadanie. Chcę i muszę się ich pozbyć, gdyż im dłużej je noszę ze sobą, tem bardziej szkodzą mi na zdrowiu!
— A więc pośpieszmy się, abyś jak można najprędzej uwolnił się od gniotącego cię ciężaru.
Zamknąłem skrzynię z powrotem i schowałem klucz. Gdy następnie podeszliśmy do Sefira, i padło nań światło świecy, zauważyłem po prawej stronie jego twarzy opuchliznę. Był to skutek cięgów, otrzymanych uprzednio od Halefa za jego straszne przekleństwo. Odwiązaliśmy go od pręta i uwolnili mu nogi, ale tak mocno przycisnęliśmy łokcie do pleców, że, pomimo iż mógł nawet biegać, był jednak w naszej mocy. Poczem zaczęliśmy wchodzić na górę. Szedł z nami, nie ociągając się; nie rzekł też ni słowa. Wyglądał, jakby kipiący w nim gniew chciał go udławić. Kiedy znaleźliśmy się na górze, na wolnej przestrzeni, twarz jego przybrała inny wygląd, aniżeli na

30