Strona:Karol May Sąd Boży 1930.djvu/150

Ta strona została skorygowana.

gdyż był zagorzałym szyitą. Moje wysiłki jednak niezupełnie poszły na marne.
Wykończono budowę kościołka. Po raz pierwszy zabrzmiał dzwon. Urządzono uroczysty obchód poświęcenia świątyni. Obchód ten wywołał silne wrażenie nawet na muzułmanach. Gdy odjeżdżaliśmy, żegnani chórem błogosławieństw i życzeń wszystkich mieszkańców doliny, bez różnicy wyznania, spytałem cicho Szir Saffi’ego:
— A zatem Marja, czy Fatyma?
Silnie uścisnął mi rękę i odpowiedział:
— Emirze, miałeś rację! Matka Boga jest potężniejsza od córki Proroka. A więc nie Fatimeh, lecz Marryam! — — —

132