stanowcze rozkazy powstania, takowe zaś przywiózł do Warszawy Bronisław Dąbrowski, nominowany dowodzącym na lewym brzegu Wisły przez Mierosławskiego, przeznaczonego na wodza naczelnego armii powstającego narodu. Wobec tej stanowczości na nic się nie zdały refleksje i obawy, nie czas było na przedstawienia ruch powstrzymujące, potrzeba było działać. Ruprecht więc i jego towarzysze warszawscy, znając wagę posłuszeństwa i obowiązki podwładnych, przystąpili do działania z gorliwością ludzi sumiennych i pomnażali liczbę związkowych, którzy po wybuchu mieli podążać do Dęblina, wybranego na zborny punkt dla wszystkich, cząstkowych powstań...
Dąbrowski sam miał wyruszyć z Kuflewa na Dęblin, a w tej wyprawie towarzyszyć mu mieli sprowadzeni landwerzyści z Poznańskiego, i pomiędzy innymi: Rarol Ruprecht, Karol Toliński, Adolf Gruszewski i Teofil Bębnowski.
Już związkowi zgromadzili się w Kuflewie i uzbroili się ladajaką bronią, gdy nadjechała z Poznańskiego żona Dąbrowskiego, i przywiozła wiadomość o aresztowaniu przez Prusaków Mierosławskiego wraz z wielu przewodniczącymi w związku, i rozkaz powstrzymania powstania. Wskutek tego rozkazu Dąbrowski wyjechał zaraz do Poznania, i radził toż samo uczynić Ruprechtowi.
Ten jednak nie chciał opuścić kraju, tem bardziej, że odebrał list z Litwy od Reera,
Strona:Karol Ruprecht (szkic biograficzny).djvu/034
Ta strona została uwierzytelniona.