dach, słodycz w mowie, łatwość w obejściu, braterstwo w postępowaniu i to zawsze jednakie, czy to w domu u siebie, czy wśród ludzi zachowanie się, przypominające stoików rzymskich, albo lepiej chrześcjan katakombowych. Moskale także cenili piękne przymioty Ruprechta, a wysokiego nabierali wyobrażenia o Polsce, widząc życie tak wzorowe i piękne, iż przykładu podobnego, chyba tylko w księgach żywotów świętych szukać im przychodziło. Był czas, iż wygnańcy na swoich niskich, potępionych stanowiskach zostając, wpływali na sprawy ogólne tamtejszego kraju, i byli jego moralnymi, niewidzialnymi regulatorami; że do nich, katorznych lub zesłanych na osiedlenie, albo do wojska, udawali się wysocy urzędnicy z prośbą o poparcie i o przychylne słówko publicznie wyrzeczone.
Fakt tego wpływu jest najwymowniejszym dowodem żywotności polskiej, która nawet w kopalniach sybirskich nie może być przytłoczoną i wydobywa się na jaw w czynach moralnego nad swoimi stróżami panowania. O tem panowaniu mowy nigdy nie było; nikt go określić i ująć nie zdołał, a przecież mimo swej nieujętości, było ono rzeczywistością, niedającą się zaprzeczyć. Stało się ono faktem, nie w skutek narad i uchwał naprzód powziętych, ale w skutek samego życia. Jak roślina mimowolnie wystrzela kwiatem, tak życie czyste, bez skazy, pracowite a poświęcone, bezwiednie pokrywa się
Strona:Karol Ruprecht (szkic biograficzny).djvu/049
Ta strona została uwierzytelniona.