skiej. Jakiejże reformy przy takiem usposobieniu przeprowadzićby nie można, jakaż kwestja nie dałaby się pomyślnie rozwiązać! Niestety brakło czasu. Stosunki były naprężone tak dalece, że lekkiego już tylko uderzenia było potrzeba, ażeby struna pękła. Uderzeniem tem była branka przeprowadzona pod firmą Wielopolskiego. Gdyby jeszcze miejscowym gazetom pozwolono o kwestjach bieżących, krajowych pisać, można by było przy ich pomocy wywołać opinję, któraby była powstanie odroczyła. Ale, gazety miały usta zakneblowane, nie wolno im było w najważniejszej sprawie głosu zabrać.
Ruprecht sam był pod tę porę naczelnym redaktorem Gazety Polskiej, ale w niej tylko pod zasłoną mógł przemawiać w interesie poparcia swojego rozsądnego, znanego nam już programu. Pisywał prawie co dzień wstępne artykuły w Gazecie. Zbiór ich, jakkolwiek pisane były pod cenzurą, utworzyłby bardzo ciekawą, sporą książkę, zawierającą dobrze napisane studja polityczno-społeczne. Ruprecht objął redakcję Gazety Polskiej w r. 1861 po wyjeździe J. I. Kraszewskiego za granicę. Kraszewski na propozycję Wielopolskiego, nie chciał mu oddać Gazety za narzędzie dla jego polityki i za tę odmowę został przez mściwego margrabiego wygnany z kraju. Ruprecht zastąpił go w redakcji i prowadził ją z pożytkiem dla kraju przez 1862 r. aż do czerwca 1863 r.
Strona:Karol Ruprecht (szkic biograficzny).djvu/085
Ta strona została uwierzytelniona.