szoną została dyktatura Langiewicza, za wpływem i namową ludzi umiarkowanego stronnictwa z Krakowa i ze Lwowa, którzy jednak nie stali pod bezpośrednią władzą Dyrekcji w Warszawie. Dyktaturę tę Rząd Narodowy, nie chcąc wszczynać niebezpiecznych waśni i sporów wewnętrznych, kierowany patrjotycznemi pobudkami, uznał, ale pod pewnemi warunkami. Zanim jednak zdążył porozumieć się z Langiewiczem, już się ten pierwszy powstania jenerał znajdował pod kluczem austrjackim na zamku krakowskim. W skutek przejścia przez niego Wisły, władza, która faktycznie nie wychodziła ani na chwilę z rąk Rządu Narodowego w Warszawie, powróciła do tegoż Rządu znowu prawnie i formalnie. Powstanie, którego koniec upatrywano w upadku dyktatury i w rozproszeniu, jako też w przejściu przez granicę głównych jego sił, zostało niespodziewanie na nowo podźwignięte, dzięki energii i szczerości Rządu Narodowego.
Innego rodzaju zamach na powstanie, uczyniony w kwietniu przez wydanie podstępnego charakteru carskiej amnestji, został także zneutralizowanym przez Rząd Narodowy, który zreorganizował się w ten sposób, iż wszystkie sprawy załatwiał na posiedzeniach swoich kollegialnie, każdy zaś z jego pięciu członków stał na czele osobnego zarządu czyli ministerjum. W tych ministerjach spoczywało kierownictwo wojny i broni, administracji, finansów,
Strona:Karol Ruprecht (szkic biograficzny).djvu/090
Ta strona została uwierzytelniona.