nęło w murach tej szkoły i ściśle związane zostało z jej losami. Na skromnej posadzie bibljotekarza szkoły batiniolskiej, był on doradcą opiekuna młodzieży emigracyjnej, Dra Seweryna Gałęzowskiego, który jako prezes Rady szkolnej, od lat tylu z poświęceniem czasu, mienia i pracy, utrzymuje ten wzorowy instytut, ratujący myśl polską w pokoleniu zrodzonem na emigracji, a któremu tysiące już z tego pokolenia zawdzięcza bezpłatną edukacją i wykierowanie się na stanowiska, użyteczne Polsce i Francji. Serdeczny przyjaciel Gałęzowskiego, doznawał nie tylko z jego strony dowodów przyjaźni i wysokiego poważania, ale i ze strony wszystkich pracujących w szkole, począwszy od jej dyrektora Stanisława Malinowskiego i od jej sekretarza Kossiłowskiego aż do portjera i ostatniego ucznia. Był on tam pomiędzy nimi jakby w rodzinie, kochał ich też wszystkich jak braci i przyświecał im wzorowem życiem, skromnością, przestawaniem na małem, ciągłą pracą, oraz ciągle wytężonem sercem i wzrokiem ku Polsce.
Było to życie zakonnika, — zakonnika Polski, który Jej i Bogu ślubował służby i wszystkie tchnienia swoje. Patrząc na nie, przypominało się pamięci zdanie wyrzeczone przez Kanta: „postępuj sobie tak, aby zasada twojego działania, mogła stać się prawem powszechnem.“
Ruprecht uporządkował księgozbiory szkoły batiniolskiej i utworzył katalog biblioteki za-
Strona:Karol Ruprecht (szkic biograficzny).djvu/107
Ta strona została uwierzytelniona.