niezależną. Spostrzegłby też, że widzenie na odległość związane jest z organizmem tylko w sposób pośredni i o tyle, o ile obrazy wizjonerskie przedostają się do świadomości mózgowej i w ten sposób stają się zmysłowemu nie są one wytwarzane przez mózg w sposób czynny, ale zawsze tylko biernie przyjmowanemi. Hartmann nie wahałby się wtedy przejść od psychologji fizjologicznej do psychologji transcendentalnej i stałby się dopiero wtedy filozofem nieświadomego. Dziś jest on nim tylko w bardzo ograniczonym stopniu, gdyż jego określenie nieświadomego w człowieku jest w najwyższym stopniu niewystarczające, pomija bowiem najważniejszą klasę odnośnych zjawisk: somnambulizm magnetyczny.
Wystarcza przeczytać jego określenie nieświadomości w człowieku, ażeby poznać, że nigdy nie widział on somnambulika ani medjum.
„Kaprysy, dziwaczne pomysły, skoki myślowe, zmiany usposobienia i t. p. somnambulicznej świadomości, która pozbyła się uzdy trzeźwego rozumu, nie dają się obrazować i przewidzieć, podobnie, jak gdy się ma do czynienia z historyczką; nieobliczal-
Strona:Karol du Prel - Spirytyzm (1908).djvu/112
Ta strona została przepisana.