glibyśmy ująć zagadnienie to w takim tylko razie, gdyby pomiędzy światami, których mieszkańcy różniliby się co do sposobów poznawania i działania, zachodziły jakie stosunki i oddziaływania, co musiałoby doprowadzić do zjawisk nadzwyczaj zastanawiających i ciekawych. O takich zjawiskach zaś mówiono naówczas bardzo wiele. Spirytyści mówili o tym właśnie, czego ja szukałem. Byłem więc wprost zmuszony zbadać, co też naprawdę zawierają w sobie poglądy spirytystów. Wtedy wszakże zajmowałem się przedmiotem tym zaledwie kilka miesięcy i musiałem w krótkim czasie uznać, że naukowe badanie spirytyzmu jest niemożliwym, dopóki przedziela go tak znaczna luka
niu do wszystkich istot żyjących, a więc i możliwość istot myślących, wyższych od człowieka. Wnioski więc du Prel’a dadzą się pogodzić z darwinizmem, chociaż bynajmniej nie wypływa z tej teorji, aby istoty te istniały w samej rzeczy; idzie tu tylko o możliwość ich istnienia z darwinistycznego punktu widzenia. Wyrazem transcendentalny, tłumaczy wyraz transcendental, który w filozofji od czasów Kanta ma inne zupełnie znaczenie, podczas gdy wyraz transcendent ma u Kanta to samo znaczenia mniej więcej co u du Prel’a; znaczy: niedostępny dla doświadczenia, zaświatowy.