Strona:Karol du Prel - Spirytyzm (1923).djvu/113

Ta strona została przepisana.

ją trzymają, że ci sąsiedzi w końcu trzymają wszyscy jedne i tę samą jej rękę, podczas gdy drugiej wolnej używa ona do różnych sztuczek. Przypuszczenie to jednakże, upadające zupełnie przy seansach, odbywanych w świetle (Lichtsitzung), w części tylko wystarcza do wyjaśnienia zjawisk, zachodzących w ciemności (Dunkelsitzung).
Jakkolwiekbądż, Torelli mógł liczyć na poparcie nieświadomej rzeczy publiki, tem bardziej, że ofiarował 3000 lirów, jako nagrodę, w razie, gdyby Eusapia przed komisya naukową zdołała dokonać tylko jednego ze swych zjawisk spirytystycznych.
Tem samem zaś określił komisyę, zebraną już w Medyolanie, jako nienaukową, — postąpienie tem bardziej nieuzasadnione, że przyłączył się do niej także profesor Schiaparelli, astronom, którego sława naukowa sięga daleko poza granice jego własnej ojczyzny (niedawno właśnie odkrył sieć kanałów na powierzchni Marsa), i który nie znał dotąd bliżej spirytyzmu, a zatem nie był jeszcze jego zwolennikiem. To też Torelli zupełnie zasłużył na nauczkę, jaką otrzymał przez to, że panowie, zgromadzeni w Medyolanie, przedsięwzięli badanie wyłącznie sami dla siebie i nie mieli nawet wogóle zamiaru nawracać pana Torellego, lub kogokolwiek wreszcie innego. Wyzwanie Torellego przyjął zresztą inżynier Ciolfi i odpowiedział na nie w czasopiśmie „Paese.“
A teraz sądzę, że czytelnik zgodzi się ze mną co do tego, że nie było potrzeba „naukowej“ komisyi,