Ażeby od tych zjawisk w ciemności wrócić I do seansu w świetle (Lichtsitzung), na którym I medyum siedziało przed zasłony, to i tutaj zachodziły v wypadki, każące wnioskować o niewidzialnej ręce. Kiedy Aksakow wetknął poza zasłonę ołówek, który następnie wypuścił z ręki, to tenże nie upadł na ziemię, ale odrzucony został na nasz stół. Innym razem wetknięto Aksakowowi w rękę poprzez szparę w zasłonie nizki stołeczek, który przedtem poza się postawiono.
Ale wreszcie, na wspomnianym seansie, stała się czynna ręka widoczną, i to dosyć często, szczególnie w szparze, gdzie oba skrzydła zasłony, spadając po obu stronach głowy medyum, tworzyły wysoki trójkąt. Pewnego razu położyła się zamknięta rączka dziecięca na głowie medyum i otworzyła się następnie, podnosząc paluszki, tak że mogliśmy dokładnie widzieć dłoń. Medyum nigdy jeszcze dotąd nie usiłowało, ani też w późniejszych seansach, usadowić się przed zasłoniętą częścią pokoju, dlatego też było ciekawe, zobaczyć samo raz taką rękę. Ale kiedy się teraz odwróciło w tym zamiarze, uszczypnięcie w policzek pouczyło je, że John nie życzy sobie tego. Również, kiedy Schiaparelli, aby móc lepiej obserwować daną rękę, rozszerzył szparę między zasłonami, ręka ta przejechała drapiąc, po jego własnej. Niechęć tę ku zbyt dokładnej obserwacyi, często już wspominaną przy seansach spirytystycznych, możnaby sobie tem wytłumaczyć, że ludzkie oko, z którego, jak wia-
Strona:Karol du Prel - Spirytyzm (1923).djvu/124
Ta strona została przepisana.