to sprawka medyum, które za pomocą chusteczki oczyściło sobie ręce. Dla nas jednakże, ponieważ trzymaliśmy medyum za ręce i do tego mieliśmy dosyć światła, hypoteza ta była wykluczoną.
Próba otrzymania odlewu z ręki Johna — raz tylko wykonana — nie udała się zupełnie. Postawiono w gabinecie kubeł z zimną wodą i drugi z gorącą, wraz z pływającą po wierzchu warstwą parafiny. Przy zanurzaniu się ręki ducha najpierw w gorącej wodzie tworzy się dokoła tejże w chwili wyciągania rękawiczka z parafiny, która następnie przy zanurzeniu w zimną wodą tężeje i po wielokrotnem powtórzeniu tego procesu tak dalece grubieje, że można ją potem nalać matą gipsową. Atoli rękawiczka ta otacza również przegub ręki, jak gdyby była zapiętą. Zatem z takiej rękawiczki może się wysunąć tylko ręka, mogąca się zdemateryalizować, ale ludzka ręka tylko wtedy, kiedy rozbije się formę. Jeżeli zatem wreszcie po zimnej wodzie pływa pusta, nienaruszona powłoka, to tem samem już mamy dowód na istnienie ręki ducha. Jak powiedziano, eksperyment ten nie udał się. John wyniósł wprawdzie jeden z kubłów z gabinetu i postawił przed nami na stole, co było bezwątpienia godnym uwagi czynem, ale nie tem, czegośmy chcieli.
Trzeciego dowodu realności rąk zmateryalizowanych i przeciw teoryi halucynacyi dostarcza aparat fotograficzny. Otrzymaliśmy wprawdzie taką fotografię, ale nie okazuje ona niestety jednocześnie
Strona:Karol du Prel - Spirytyzm (1923).djvu/127
Ta strona została przepisana.