jest najgłówniejsze — mamy tutaj tylko z jednym jedynym czynnikiem rozwojowym do czynienia: z grawitacyą.
Zabrałem się zatem do studyów astronomicznych w oczekiwaniu, że w tej nieorganicznej dziedzinie dobór cech przystosowanych do celu przedstawi się mym oczom o wiele dobitniej, niż w biologii. Dzieło, w którem usiłowałem to przedstawić, nosi w trzeciem wydaniu tytuł: „Historya rozwoju wszechświata.“ („Entwickelungsgeschichte des Weltalls,“ Ernst Günther, Leipzig 1882).
Może ostatnim, przynajmniej jednym z ostatnich listów Darwina jest ten, w którym dziękował mi za przysłanie tego dzieła.
Kto zajmuje się astronomią w znaczeniu filozoficznem, ten stanie wreszcie przed zagadką, czy inne ciała niebieskie mogą być wogóle zamieszkane przez jakieś istoty żyjące i przez jakie. W tej materyi już niejedna rzecz napisano, ale wyobraźnia ma w tem zazwyczaj więcej udziału, niż rozum. Jak powinniśmy wogóle tę kwestyę postawić, aby móc ten problem rozstrząsnąć naukowo? Odpowiedzi na to pytanie zapewne nigdybym nie znalazł, gdyby mi właśnie podówczas profesor Ernest Kapp nie był przysłał swej „Filozofii techniki“ (Westermann, Brunszwik, 1877). W samej książce nie znalazłem wprawdzie odpowiedzi na owo pytanie, ale leżała ona niejako na linii przedłużenia książki, i kiedy Ernest Kapp, skoro mu o tem napisałem, z początku
Strona:Karol du Prel - Spirytyzm (1923).djvu/27
Ta strona została przepisana.