właściwa materyalizacya, to i ten fakt nie może Hartmanna wyprowadzić z filozoficznej równowagi; bo zachodzi tu przecież tylko hallucynacya w somnambulicznej świadomości medyum, które ją równocześnie z pomocą swej siły magnetycznej przenosi na somnambuliczną świadomość uczestników seansu.“ „Jeżeli np. medyum ma złudzenie, że nie jest sobą, ale duchem jakiegoś Johna Kinga, lub Katarzyny King i że jako taki występuje i działa, to hallucynacya ta przenosi się również na uczestników, którzy w osobie zjawiającego się ducha nie widzą już medyum, ale Johna, lub Katarzynę King. Jeżeli w innym wypadku medyum podlega illuzyi, że z jego piersi podnosi się obłoczek, z którego zwolna wyłania się postać ducha, to zafascynowany uczestnik seansu również będzie miał to samo złudzenie.“ (95). Daremnie powołują się spirytyści na fotografie z duchów, na to, że płyty fotograficzne nie mogą chyba podlegać hallucynacyom, że Crookes i wielu innych badaczy fotografowali równocześnie medyum i postać ducha na tej samej płycie, co wykluczało zarówno oszustwo, jak i hallucynacyę. Dla tak słabych argumentów ma Hartmann tylko uśmiech wyższości: „Przy fotografii, sporządzonej przez Crookesa, na której widać równocześnie medyum i ducha, nasuwa się podejrzenie, że zamiast rzekomego ducha fotografowano medyum, a zamiast mniemanego medyum — ubranie tegoż medyum, wypchane poduszkami w miejscu napół zasłoniętem.“ (97).
Strona:Karol du Prel - Spirytyzm (1923).djvu/58
Ta strona została przepisana.