Strona:Karol du Prel - Spirytyzm (1923).djvu/75

Ta strona została przepisana.

starać się zawsze szukać przyczyn naturalnych, i nie przechodzić do nadnaturalnych bez naglącej potrzeby.“ Ale kiedy widzimy, że Hartmann gardzi wytłumaczeniem spirytystycznem, ponieważ naturalnej przyczyny zjawisk szuka w medyum, aby potem daleko odsądzić się przy wyjaśnieniu jasnowidzenia, i wreszcie ucieka się aż do ducha absolutnego, — to postępowanie takie przypomina powiedzenie dzielnego Tyrolczyka: „Kiedy mogę mieć świeżą wodę, to zostawiam w spokoju wino i piję wódkę.“ Wiele uwagi poświęca Aksakow owym intelektualnym komunikacyom, które wznoszą się ponad umysłowy poziom medyum. Kiedy czytamy, że nieukończoną powieść Dickensa p. t. „Edwin Drood“, po jego śmierci ukończyło niewykształcone medyum psychograficzne w taki sposób, że według orzeczenia kompetentnych znawców, sam Dickens nie potrafiłby lepiej, to jeśli ten fakt nie dowodzi jeszcze autorstwa Dickensa, to w każdym razie nie można już mówić razem z Hartmannem, że komunikacye duchów nigdy nie przechodzą zdolności medyum, lub uczestników seansu. Przeciwnie, granica ta często jest przekraczaną. Niedobrowolne, ale też dlatego konieczne świadectwo dał na to znany materyalista, Dr. Ludwik Büchner. Mianowicie w r. 1860 ukazała się w Erlangen książka, przetłumaczona z angielskiego przez Dra Aschenbrennera, p. t.: „Dzieje i prawa stworzenia.“ Autorem jej był niejaki Hudson Tuttle. Büchner i inni jego