podmiotu transcendentalnego, to będziemy musieli wyznać, że te siły i władze mogą wystąpić na jaw w wyjątkowych stanach osobistości ziemskiej. Wystarcza w tym celu przypuszczenie, postawione przez wiedzę przyrodniczą: ruchomość progu naszej czuciowości. Dwie połowy naszej istoty: świadoma i nieświadoma, osobistość ziemska i podmiot transcendentalny nie są rozdzielone przegrodą nieprzepartą, lecz zaledwie tylko progiem czuciowości. Nie możemy przeto twierdzić, że tylko świadome wrażenia świata zewnętrznego są jedynemi, jakie na nas działają. Wiedza przyrodnicza stwierdziła sama, że jesteśmy świadomi tylko najsilniejszych wrażeń, takich, które posiadają określony stopień pobudliwości, tymczasem niezmierne bogactwo wrażeń z powodu zbyt słabej siły przebiega pod progiem czuciowości i pozostaje dla nas nieświadomem. Co zaś dzieje się z nieświadomości, to jest własnością duszy, i gdy ona otrzymuje wrażenia, o których nie mamy najmniejszego pojęcia, to na tej podstawie również mieć może zdolności, o których nie mamy pojęcia. Że zdolności te przejść mogą na osobistość ziemską, to dzieje się to wskutek ruchliwości progu czuciowości. To zaś jest faktem. Już w zmianie kolejnej snu i czuwania widzimy przesuwanie się tego progu. Lecz ta ruchliwość indywidualna jest koniecznem założeniem ruchliwości biologicznej; bez niej proces biologiczny wraz z wzmaganiem się świadomości byłby niemożliwym; ponieważ jest on faktem, zatem jego założenie logiczne musi również być faktem. Gdy tylko wystąpi ruchliwość indywidualna, wysuwają się ze stanu ukrycia zdolności naszej nieświadomości, naszej duszy i okazuje się to w somnambulizmie. Jest to zatem brak rozsądku, jeżeli wiedza oficyalna wzbrania się wyciągać wnioski z postawionych przez nią samą przesłanek.
Strona:Karol du Prel - Zagadka człowieka.djvu/40
Ta strona została przepisana.