stanowczą, czy zdolności spiryta zgadzają się ze zdolnościami somnambulika. Tak być powinno, jeżeli somnambulizm jest częściowem pozbawieniem ciała, a spirytyzm zupełnym.
Że psychologia transcendentalna jest psychologią życia przyszłego, to się stwierdza: 1) wyrzeczeniami ekstatyków i 2) analogią, jaka istnieje pomiędzy somnambulizmem a spirytyzmem.
Somnambulicy porównywają swój stan ze śmiercią. Tak n. p. Augusta K.[1] i jasnowidząca z Prevorst[2]. Wcale nie trudno wyobrazić sobie somnambulizm jako stan trwały. Są przykłady, że stan taki trwał tygodnie i miesiące, i somnambulicy, zajęci sprawami życia codziennego, mieli wygląd zupełnie normalny. Somnambulicy stawiają swój sen wyżej nad czuwanie, uważają go za realniejszy, a o swej osobistości ziemskiej mówią z lekceważeniem. Muratori daje sprawozdanie o pewnej dziewczynie, która leżała w stanie pozornej śmierci po silnej febrze i dopiero, gdy wydała westchnienie, starano się ją przywrócić do przytomności. Wówczas zaczęła się skarżyć, że wyrwano ją ze stanu niewysłowionego spokoju i błogości. Żadna radość jej życia nie dała się porównać z tem, czego doświadczyła. Słyszała płacz rodziców i ich rozmowę o pogrzebie, lecz to nie zamąciło jej spokoju; nie pomyślała więcej o zachowaniu życia.[3] Niekiedy somnambulicy uczuwają zmartwienie wobec mającego nastąpić rozbudzenia. „Jak nie mam być smutna — mówiła jedna z nich — gdy muszę