zacyjnej, i pewność empiryczną, jakiej dostarcza spiry-tyzm. Kto temu przeczy, ten musi się czegoś jeszcze nauczyć.
W każdym razie dawna psychologia winna samej sobie, że coraz to więcej traciła zwolenników. Na stanowisku, jakie zajęła, nie mogła stawiać czoła postępującej wiedzy. Rozwiązanie pytania było fałszywem, gdyż samo pytanie postawione było niewłaściwie. Gdy się pytamy: gdzie jest inny świat? ktoś wątpiący mógłby zapytanie uznać za zbyteczne i powiedzieć, że nowoczesna astronomia wykreśliła z ksiąg niebo. Gdy się pytamy: czem będziemy po śmierci? człowiek oświecony mógłby zarzucić, że wogóle nie daje się wyobrazić, jak istota śmiertelna w danej chwili może się stać nieśmiertelną. Gdy zapytamy: jakim sposobem znajdziemy Bię na innym świecie? to nie możemy otrzymać jakiej bądź odpowiedzi zaspakajającej. Słowem, jeżeli pojmujemy nieśmiertelność jako pozyskanie nowego bytu i przeniesienie na inne miejsce, to nie możemy jej stwierdzić; można jednak jej dowieść jako trwania dzisiejszego stanu bezwiednego na tem samem miejscu. Możemy tylko mówić, że po śmierci staniemy się duchami; łatwo jednak sobie wyobrazić i stwierdzić za pomocą somnambulizmu, że już dziś jesteśmy duchami i że ta połowa naszej istoty nie będzie dotknięta przez śmierć. Świat inny nie jest miejscem, dokąd niepojętym sposobem będziemy przeniesieni po śmierci, aby tam żyć dalej w nowych warunkach; nie jest różnym przestrzeniowo od świata tego, lecz tylko innym światem świadomości.
Inny świat jest światem tym, widzianym z innego punktu. Kto jednak w takim świecie widzi złą zamianę nieba religijnego, niech zechce się zastanowić, że nie jakość miejsca rozstrzyga o tem, czy miejsce to będzie
Strona:Karol du Prel - Zagadka człowieka.djvu/78
Ta strona została przepisana.