jest bardzo małą: — grosz tylko na dwa dni wynosi!
— Czy też to podobna, moja mamo, żeby tyle a tyle rzeczy mieć za grosz na świecie?
— Za grosz jeden, nie wiele zrobić można; ale, jakem ci mówiła, iż, albo dokładając grosz do grosza, — albo gdy się znaczna ilość osób na jeden dobry uczynek zbierze, to i z tak małym nakładem wiele dokazać można. — Jedna cegła jest niczém, ale z wielu takich cegieł, najpiękniejsza się budowa wystawi. Doznałeś już dzisiaj, jak jest bolesnie zostawać bez grosza.
Tak rozmawiając wracali ku domowi; aż na rogu ulicy ujrzeli kobietę, — tak bladą i wychudłą, że ledwie obok niej siedzące dziecię możnaby porównać z jej nędzną postacią.
— Państwo miłosierne, błagała płaczącym głosem, dajcie na chléb dla tej biednej istoty, jeszcze dziś nic dziecię moje nie jadło; zlitujcie się, podarujcie mi choć grosz jeden!....
Strona:Karolina Nakwaska - Powiesci dla dzieci.djvu/23
Ta strona została przepisana.