Strona:Karolina Szaniawska - Dwie jagódki.djvu/68

Ta strona została uwierzytelniona.

bratać się z nią, na ulicy — wobec wszystkich — do tego mnie ojczulek nie zmusi!
— Gdybym koniecznie żądał?
— Nie mogę! nie mogę! — wołała Ludka płacząc. Od lat najmłodszych nie przywykłam, teraz nie mogę... Proszę, niech mnie ojczulek nie przymusza!

(Dalszy ciąg nastąpi).