Strona:Karolina Szaniawska - Fortel Pawełka.djvu/21

Ta strona została skorygowana.
ZOSIA (do siebie).

Boże, co ona z siebie zrobiła!... czyżbym i ja również? (spogląda w lustro i poprawia włosy)

AMELKA.

Nie poznaliście mnie, panowie? Czyż tak bardzo się zmieniłam? Amelka Łącka (kłania się i przydeptuje sobie suknię).

GUSTAW (do siebie).

Amelka... to Amelka?... Ależ do siebie nie podobna! (głośno) Istotnie, cokolwiek zmieniła się pani (dusi się od śmiechu, a chcąc to ukryć wstaje i chodzi żywo po scenie).

KONRAD (zasłaniając sobie usta).

Umrę, zginę (parska śmiechem).

FELEK (zajęty wędką).

Cóż ci tak wesoło, Konradzie? (podnosi głowę i spojrzawszy na Amelkę, wybucha śmiechem) Ha! ha! ha! pyszne! ha! ha! ha! paradne! Jak mamę kocham! ha! ha! ha!