Pokolenie, starzejące się już dzisiaj, zgnuśniało w dziwny sposób.
Co on wygaduje!
Zgnuśniało, powiadam i zdradza osobliwą niechęć do czynu.
Przepraszam, tak panu żartować nie wolno... Pański ojciec pilnuje gospodarstwa i mój również (wstaje oburzona i chodzi po scenie).
A to mu odcięła!
Amelko, nie przeszkadzaj!... Panie Gustawie, czekamy dalszego ciągu...
Panna Amelia raczyła oponować...
Ależ bo obraziłeś pan moich rodziców (po chwili) i swoich.
Ani trochę. Składam hołd pracy rolniczej i jeżeli panie pozwolą, będę mówił dalej...
Ach, panie Gustawie, mów pan, mów!
Miałem na myśli działalność w szerszym zakresie.
Ciekawa jestem bardzo...
Ożywienia ruchu towarzyskiego, organizowania zabaw...
Ach, jak ślicznie mówi...
Praca to wielka, a zaniedbana zupełnie... Brak jej przewodników, którzyby siłą młodości, zapału...