Strona:Karolina Szaniawska - Już są razem.djvu/1

Ta strona została uwierzytelniona.


JUŻ SĄ RAZEM!!
WSPOMNIENIE POŚWIĘCONE CIENIOM LUBLINIANKI
przez
Karolinę Szaniawską.


Urocze to było dziewczątko.
Jako znajoma, a następnie przyjaciółka starszej siostry, pamiętam ją dzieckiem najwyżej ośmioletniem. Lubiła się uczyć, zadawała nam, dorosłym pannom, pytanie, na które często nie miałyśmy odpowiedzi, co nas martwiło i upokarzało nad wszelki wyraz.
Wyszedłszy za mąż do Warszawy, straciłam ją z oczu, aż po kilku latach będąc w rodzinnem mieście, ujrzałam panienkę, której rysy wydały mi się znane.
To Władzia!
Odnowiłyśmy znajomość. Dziewczynka zarumiemiona jak stokrotka, wesoła, promieniejąca, nie mogła ze mną długo rozmawiać, gdyż spieszyła się na próbę jakiegoś koncertu. Nie pamiętam, doprawdy co to był za koncert, przypominam sobie tylko