— Wiem, że wróble są bardzo mądre, najmądrzejszemu przyda się jednak czasem, życzliwej rady posłuchać.
— Mądre! mądre! pochwycił wróbel. Co ty wiesz o tem, moja kochana! ani się znasz, ani zrozumieć nie potrafisz. Trzeba ci wiedzieć, że jesteśmy najmądrzejsze i najpożyteczniejsze ze wszystkich ptaków.
— Ho! ho! najpożyteczniejsze!
— Alboż my tego samego pożytku nie przynosimy?
— Patrzcie!
— Ciekawa rzecz, co lepszego robią, niż my wszyscy?
— Sikora śmie pytać!
— Śmiem, bo mnie twoje przechwałki gniewają.
— Mało sobie z tego robię.
— Mało czy wiele, zaświergotała pliszka, powiedz nam jednak, zkąd wnosisz, że jesteś najpożyteczniejszy pomiędzy ptakami.
— Wiem od dziadunia, który jest bardzo stary i mądry.
— Moja babcia jeszcze starsza, a także mądra.
— Na dowód, opowiem wam, co mówił dziaduś — słuchajcie.
Strona:Karolina Szaniawska - Przygody czyżyków.djvu/200
Ta strona została skorygowana.