Ta strona została skorygowana.
Mania.
Konie przed gankiem — po co?
Kazia.
Czego ciocia od nas chce?
Zosia.
Jedziemy przecież do teatru!
Mania (jak gdyby ze snu zbudzona).
Ach, Boże! zapomniałam!
Kazia.
Doprawdy — wyszło mi z pamięci...
Mania.
Zresztą wszystko jedno; nie mamy już po co jechać.
Kazia (załamuje ręce).
Wydałyśmy pieniądze.... przepadł teatr.
Zosia (zbliża się do Kazi i Mani).
Nie przepadł, moje drogie. Ja was proszę, przyjmijcie odemnie parę rubli na bilety.
Mania.
Ależ nie sposób, Zosiu. Tybyś nam dała!