Ta strona została skorygowana.
Furtalska (zaniepokojona).
Celu?... celu? — Nie! zgłupiałam do reszty.
Zosia.
Zaraz goście nadjadą, niech więc kochana Furtalska wystąpi przyzwoicie.
Furtalska.
To, to rozumiem! Tak było mówić odrazu, a nie kłopotałabym sobie głowy próżnemi strachami. (przygląda się Zosi). Zawdy jednak...
Zosia (poważnie).
Idźcie już, proszę, gości tylko patrzeć (zbliża się do okna i patrzy) nawet już jedzie ekwipaż.
Furtalska (ze strachem).
Kliparz! O, Chryste, ja tu próżno czas tracę, a to musi jakieś wielkie państwo. (wybiega i spotyka się z Amelką, która rzuca się zaraz na szyję Zosi).
SCENA VIII.
Zosia i Amelka.
Amelka.
Najdroższa Zosiuniu, otóż jestem! (spogląda na Zosię i cofa się zdumiona). Przepraszam — ja sądziłam... (n. s.) ona to — czy nie ona?...