Ta strona została skorygowana.
Rózia.
Pani!
Alma.
Jestem królową wróżek i znam cię doskonale. Wiem, że masz wad nie mało, że jesteś leniwa.
Rózia.
Ach, zawsze to lenistwo! (zasłania twarz rękami).
Alma (bierze jej rękę i patrzy w oczy).
Wstyd ci? więc się popraw — przyjdzie to z łatwością, bo masz zdrowie i siłę. Niejedna bogaczka pozazdrościłaby ci tych skarbów.
Rózia.
Alboż to prawda?
Alma.
Nie uwierzysz? Pragniesz innych?
Rózia (składa ręce).
Ach, pani!
Alma.
Dobrze. W nagrodę za litość, jaką względem mnie okazałaś, chcę cię uszczęśliwić i spełnić twoje marzenia. Mów, czego żądasz.
Rózia.
Sama nie wiem... (n. s.) w głowie mi się kręci...