Ta strona została skorygowana.
Rózia.
Jakże Bogu mam dziękować?
Czemże wdzięczność...
Alma (uroczyście).
Masz pracować,
Bez przymusu i niechęci
To miej zawsze na pamięci.
Wstawaj do dnia, kładź się nocą,
Ojcu, matce bądź pomocą.
(Do wróżek):
Idźcie razem!
(Wróżki biorą pomiędzy siebie Rózię i wychodzą, za niemi Alma).
Uwaga: Oświetlić ogniem kolorowym.
SCENA XII.
Rózia, Walentowa i Józefka.
Rózia (śpiąca przy kołysce budzi się i wstaje żywo).
Gdzież jestem? (rozgląda się) wróżek nie ma?... (po chwili). O, Matko Najświętsza! (przeciera oczy) to był sen!... ale sen cudowny. Jak gdybym przejrzała... posłucham rady, która mi spadła z nieba! (z radością). Niedługo siwula zaryczy w oborze!
(Wchodzą Walentowa i Józefka).