Strona:Karolina Szaniawska - Teatr dla dzieci.djvu/47

Ta strona została skorygowana.
Stasia (ucieka na lewo).

Ratunku! na pomoc! na pomoc!

Icie (biegnie naprzeciw Stasi i chwyta ją).

Do mnie, jasna królewno!

Stasia (z gniewem).

Puść! (wyrywa się) Czego odemnie chcecie?

Rafał (chwyta ją).

Tylko odprowadzić.

Mateuszowa (bierze ją na ręce).

Ja sama zaniosę. Michał po próżnicy czeka.

Stasia (krzycząc, wyrywa się).

Oj! oj! ratunku!.. hop! hop! (odzywają się głosy) na pomoc! na pomoc! (znów się uwalnia i ucieka na prawo).

Icie.

Panienko, uciekajmy razem! (bierze ją za rękę).

Stasia.

Na pomoc! na pomoc!

(Nadbiega panna Emilia z panienkami).