Strona:Karolina Szaniawska - Teatr dla dzieci.djvu/93

Ta strona została skorygowana.
Kazia.

Maniu, uspokój się.

Mania.

Dobrze, ale niech ona wyjdzie natychmiast.

Zosia (która stała przerażona, wychodzi, mówiąc).

Mama kazała powiedzieć...

Mania.

Przestańże raz!

Zosia (kończy przerwane zdanie).

Że o czwartej jedziemy do miasta. (wychodzi).




SCENA III.
Mania (biega po scenie z ożywieniem).

Jedziemy do miasta, jedziemy! Ach, jak to dobrze, jak ślicznie! Przynajmniej raz ta koza powiedziała coś mądrego.

Kazia (z wymówką).

A nie dałaś jej przyjść do słowa?

Mania.

Będąc na mojem miejscu, straciłabyś też cierpliwość.