Strona:Karolina Szaniawska - Z głębin życia.djvu/14

Ta strona została uwierzytelniona.

pięcioro zamiast dwojga. W dodatku — będą to dzieci silne, czerstwe, odważne, wesołe i zdrowe, a na przyszłość ludzie szczęśliwi, którym nie trzeba nadzwyczajnych wygód, elegancyi, zabaw, zwłaszcza, gdy w kieszeni pustki.
Idzie tylko o edukacyę. Tu sprawa trudniejsza, nie rozpaczliwa jednak, gdy zamiast trzymać się szablonu, rozstrzygniemy ją na zasadzie uzdolnienia i upodobań dziecka. Jedno pójdzie wyżej, drugie obierze fach, nie wymagający długich lat pracy w szkole, a każdemu będzie to najmilsze, do czego ma pociąg wrodzony. Łatwiej też i prędzej zostanie zdobyte.
Harmonia pożycia małżeńskiego, zakłócana stale grozą katastrof, może i musi wrócić do porządku. To nie katastofy, to jest błogosławieństwo Boże, cel rodzin, dusza rodzin, przyszły fundament Ojczyzny, obywatele i obywatelki kraju. Tych nigdy nie dosyć.

Karolina Szaniawska.