a mianowicie suocha [Lorentz 57 1116], oraz suošäca [Lorentz 57 1118; 68 III 617]. Przyczem z dodanego przez Lorentza objaśnienia niemieckiego (Krummholz, Pfluggabel), nie można mieć pewności, czy mamy tu określenie rękojeści pługa, zwanej tak na Kujawach i w Poznańskiem [Karłowicz 51 V 186], czy też rozwidlonego lemiesza, zwanego w Polsce niekiedy sosznikiem. Nazwy te mogą być pozostałością po sosze, dawniej istniejącej na tych terenach.
Kaszubi używali niegdyś do zabronowania posianego ziarna zwykłych gałęzi sosnowych [Gulgowski 47 78]. Do właściwego bronowania służy drewniana brona poprzeczno-słupkowa, znana także na zachodniem Mazowszu [Moszyński 63 183], a typologicznie bardzo podobna do brony słupkowej, właściwej wogóle dla całej Polski południowo-zachodniej.
Kaszubi wymłacają zboże przy pomocy cepów o wiązaniu kapicowem tak jak w całej Polsce południowej i zachodniej (prw. mapka) [Moszyński 63 204]. Nie jest jednak wykluczone, że dawniej na tych obszarach znane były także cepy gązewkowe, jak świadczyć mogą o tem cepy słowińskie, w których bicz z dzierżakiem łączy rzemyk zwany gąźwicą [Lorentz 57 39, 236, 266]. Cepy gązewkowe są zaś właściwe dla Polski północno-wschodniej [Moszyński 63 204]. Kaszubi nazywają gąźwą także kapicę [46 IV 190], co właściwe jest dla Małopolski zachodniej [Moszyński 63 205].
Po wymłóceniu oczyszcza się zboże, rzucając szuflą pod wiatr, przez co ziarno odłącza się od plew, poczem przesiewa się przez staroświecką harfę [Gulgowski 48 60]. W podobny sposób przy pomocy szufli zwanej wiejałką lub wiejaczką oczyszcza się zboże w całej Polsce [Karłowicz 51 VI 109]. Harfa, przyjęta prawdopodobnie za pośrednictwem niemieckiem, jest również właściwą nietylko dla Kaszub, ale i wogóle dla polski północnej.
Także rozmaite rodzaje roślin uprawnych i zbóż kaszubskich odpowiadają naogół zupełnie polskim.
Ze względu na hodowlę bydła duże znaczenie ma zbiórka siana, które się kosi kosą. Przytem należy podkreślić, że nawet osełka, służąca do klepania kosy, nazywa się babką tak u Słowińców jak i na rozmaitych obszarach polskich [Karłowicz 51 I 30]. Słowińcy siano układają w kopicach [Lorentz 57 515], poczem wiozą do domu na wozach, na których siano przyciska się drągiem, zwanym powąz [Lorentz 57 840, 909], a po przywiezieniu do domu ustawia się w stogach